Potrzeba matką wynalazku. Tak w moim przypadku można powiedzieć o budowie szlifierki do ostrzenia narzędzi skrawających - wierteł, frezów i noży tokarskich.

Przedstawiam w fotograficznym skrócie moje zmagania.

ostanowiłem zbudować własnymi siłami prostą szlifierkę narzędziową. Wykorzystałem do tego celu silnik elektryczny trójfazowy 400V o mocy 570W. W miejsce zdemontowanego wentylatora zamocowałem uprzednio wytoczony zabierak w celu umieszczenia na nim drugiej tarczy szlifierskiej. Silnik zamocowałem do masywnego żeliwnego wspornika - stara podstawa od wiertarki warsztatowej. Pod szlifierką zostanie zamocowane imadło krzyżowe, które będzie realizowało posuwy wzdłużne osi „X” i poprzeczne osi„Y”
(kliknij na zdjęcie obok)

akupione przeze mnie imadło krzyżowe było wyposażone w lichej jakości korbki, które nie zapewniały płynnego posuwu przy pokręcaniu. Sposobem na wyeliminowanie tej niedogodności było dorobienie nowych okrągłych pokręteł. Do tego celu wykorzystałem „surowe” żeliwne odlewy kółek nieznanego przeznaczenia - coś znalezione na złomie. (kliknij).

o wytoczeniu kółek o średnicy ∅ 100mm i szerokości 25mm zamocowałem je kolejno na podzielnicy. Podzieliłem obwód na dwadzieścia części, co dało dwadzieścia wrębów i tyleż samo grzbietów. Moim zdaniem kształt przyjazny dla dłoni dorosłego człowieka. (kliknij)

rezem palcowym o średnicy
∅ 14mm wjechałem w materiał kółka na głębokość 3mm. To zupełnie wystarczy dla uzyskania dobrego chwytu dłonią. (kliknij)

fekt końcowy jest widoczny na zdjęciach obok. W celu złagodzenia krawędzi całość ogradowałem na stalowej szczotce obrotowej. Pozostało jedynie wiercenie otworów w piastach o średnicy ∅ 5mm pod kołki osadcze. (kliknij)

ółka, którymi zastąpiłem małe korbki, zamocowałem na końcach śrub trapezowych małymi kołkami rozporowymi. (kliknij)

owe pokrętła dobrze pasuja do dłoni i umożliwiają płynny posów sanek zarówno wzdłuż jak i w poprzek. Teraz mogę przystąpić do zrobienia obrotnicy w podstawie starywu. (kliknij)

C.d.n.